Skip to main content

Przetestowalem obiektyw Venus Optics Laowa Probe 24 mm f/14 Macro

Niedawno dostałem kilka nowych Porsche Macan’ów na weekend, czyli weekend jak każdy inny. Realizowałem film, o którym szczegółowo opowiadam w artykule „7 dni od decyzji do emisji. Jak nagrać reklamę dla Porsche w ekspresowym tempie i nie połamać obiektywów”. Do filmu musiałem ograć wnętrza Macan’ów, co nie okazało się łatwe, biorąc pod uwagę, że miałem wynajętą niemałą kamerę RED Gemini i nielekkie obiektywy Cooke Panchro. Pomyślałem, że robotę zrobią ujęcia ze slidera, dzięki czemu dodam do filmu trochę reklamowego charakteru. Wszystkie małe slidery, takie do bezlusterkowców, były spisane na straty ze względu na wielkość i ciężar kamery i obiektywów. No chyba, że chciałbym startować w festiwalu filmowym trzęsących się ujęć. Idąc za ciosem gabarytowym, musiałem wypożyczyć slider Tango, który służy do cięższego sprzętu. Wydawało się, że trudniej już być nie może i wtedy wpadłem na genialny pomysł! Wypożyczę obiektyw Laowa Probe 24mm Macro i wjadę tym obiektywem wprost w kierownicę! Zapraszam Cię do przeczytania artykułu, w którym postaram się opisać ten obiektyw tak, by nie miał przed Tobą żadnych tajemnic. Na końcu podam moje TOP5 wniosków i reguł, do których sam się stosuję.

Ciemniejszy niż…

Ciemniejszy, niż Ci się wydaje. Myśląc o tym obiektywie Laowa, pomyśl również o świetle. Jeżeli potrafisz wyobrazić sobie demona pracy w kiepskich warunkach oświetleniowych, to ten obiektyw jest dokładnie jego przeciwnością. Najniższa wartość przysłony, na jakiej musisz pracować to f14. Zapomnij o filmowaniu we wnętrzach bez oświetlenia. Ja planowałem postawić samochody na ulicy i wykorzystać światło dzienne. I tego światła prawie mi zabrakło. Tego dnia było spore zachmurzenie i brak słońca, grając wnętrze samochodu, byłem na granicy ekspozycji. Lepiej zawsze zabezpieczyć się w jakieś źródło światła, chociażby lampę LED na akumulator. 

Kolejna rzeczą, o której musisz pomyśleć, jest slider. Ujęcia macro i Laowa Probe 24 mm nie lubią niepłynnych ruchów, widać w obrazku wszystkie niepożądane drgania o wiele bardziej, niż zwykle. Obiektyw wypożyczyłem w wersji Cine, żeby mieć pierścień, który umożliwi mi montaż silnika od follow focus’a bezprzewodowego. Ujęcia macro i Laowa Probe 24 mm nie lubią niepłynnych ruchów, widać w obrazku wszystkie niepożądane drgania o wiele bardziej, niż zwykle. Obiektyw wypożyczyłem w wersji Cine, żeby mieć pierścień, który umożliwi mi montaż silnika od follow focus’a bezprzewodowego. 

Obiektyw do zadań specjalnych.

Niecodzienny wygląd obiektywu nie wziął się bez powodu. Podyktowany został zadaniami, jakim ma podołać. Obiektyw mierzy 41 cm długości, a jego przedni element optyczny ma zaledwie 2 cm średnicy. Umożliwia to dotarcie w miejsca dotąd nieosiągalne. Dlatego pomyślałem o ujęciu, w którym cofając się kamerą, przechodzę przez kierownicę. Nigdy takiego ujęcia nie widziałem i pomyślałem, że byłoby ciekawe. Musiałem sporo się nagimastykować, żeby ustawić slider w odpowiedniej pozycji. Przyznam, że o wiele łatwiej poszłoby z jakimś małym bezlusterkowcem, ale skoro miałem już RED’a i nagrane na nim poprzednie ujęcia, nie chciałem schodzić z tej jakości. Nie obyło się bez skorzystania z, wcześniej przygotowanej przeze mnie, sekretnej broni, czyli poduszki. Poduszka sprawdza się najlepiej przy filmowaniu w czasie jazdy.

Finalnie zrobiłem moje ujęcie z wyjazdem z kierownicy. Oprócz tego zrobiłem jeszcze kilka dodatkowych ujęć różnych elementów samochodu. Perspektywa z tego obiektywu jest niezwykle ciekawa i wszystko wygląda inaczej. Praca z nim to spora doza zabawy i eksperymentów. Na więcej kombinacji nie pozwolił mi gabaryt sprzętu, ale biorąc pod uwagę, że traktowałem to testowo, byłem zadowolony.

Podsumowanie

Jakie są moje odczucia w stosunku do obiektywu Laowa Probe 24 mm Macro? Cena wynajmu jest dosyć niska, jak na to, co oferuje ten sprzęt. Wypożyczenie obiektywu w wersji Cine na 1 dzień kosztuje 250 zł netto. W zamian za to dostajemy narzędzie do zadań specjalnych z całkiem niezłą plastyką obrazu. Oryginalna konstrukcja pozwala spojrzeć na świat z bliska, a nawet z bardzo bliska i zachwycić niecodzienną perspektywą. Umożliwia dyskretne zbliżenie się do fotografowanych obiektów oraz dotarcie w miejsca dotąd nieosiągalne. Trzeba pamiętać o tym, że obiektyw jest dosyć ciemny (f14). Producent obiektywu nie pozostawił Cię jednak w totalnym mroku, ponieważ 9 diod LED, tworzących miniaturową lampę pierścieniową wokół przedniej soczewki, pozwoli Ci oświetlić obiekt. Przednia część obiektywu jest wodoodporna, więc możesz z powodzeniem włożyć go do akwarium, czy do butelki z napojem. Puść wodze fantazji i kreatywności, zaplanuj nieoczywiste ujęcia i baw się dobrze.

Za moment podsumowanie w formie TOP5 moich wniosków i reguł do których sam się stosuję. Mam nadzieję, że dowiedziałeś się nowych rzeczy i będziesz mógł je wprowadzić u siebie. Dziękuję Ci za przeczytanie tego artykułu i zapraszam do zapisania się do newslettera. Będę informował Cię o nowych artykułach i darmowych webinarach.

Dołącz do Newslettera

Zapisz się do newsletter'a, żeby być na bieżąco z naszym blogiem. Tylko dla osób zapisanych darmowe webinary.

    TOP5 - MOJE WNIOSKI

    • Używając sprzętu dającego unikalne możliwości, należy starać się maksymalnie z tego skorzystać. Wykorzystaj np. wodoodporność obiektywu.
    • Pracując z ciemnym obiektywem, warto zawsze mieć ze sobą w rezerwie dodatkowe oświetlenie. Pamiętaj, że Laowa Probe to minimalna przysłona f14. 
    • Jeżeli myślisz o płynnym ruchu kamery, użyj do tego slidera. 
    • Jeżeli nagrywasz z wnętrza samochodu na postoju lub w czasie jazdy, weź ze sobą poduszkę, lub wynajmij z rentalu, nazywa się to “Cine Saddle”.
    • Czasem potrzebny jest po prostu czas kreatywny. Trzeba poszukać nowych ujęć i perspektyw.

    Zobaczcie kilka ujęć

    Kamil Przybylak

    Producent reklamowy, reżyser, operator, montażysta. Architekt filmowy. Ponad 300 reklam na koncie. Doświadczony w projektach międzynarodowych dla takich marek jak Red Bull, BBC, CNN, Porsche. Perfekcjonista, maniak sprzętowy. Specjalista w zakresie content marketingu, strategii i komunikacji w internecie.

    Kamil Przybylak

    Producent reklamowy, reżyser, operator, montażysta. Architekt filmowy. Ponad 250 reklam na koncie. Doświadczony w projektach międzynarodowych dla takich marek jak Red Bull, BBC, CNN, Porsche. Perfekcjonista, maniak sprzętowy. Prowadzi warsztaty filmowe m. in. na Państwowej Szkole Filmowej w Łodzi, Film Spring Open w zakresie nowoczesnych systemach stabilizacji kamer takich jak: Camera Car, dron, cablecam, gimbal. Specjalista w zakresie content marketingu, strategii i nowoczesnych sposobów komunikacji w internecie.